Znakomita muzyka i historie, które śmieszą albo wyciskają łzy. To wszystko znajdziemy w musicalach, coraz chętniej oglądanych przez Polaków.
Po tym zwiedzaniu nie lubię podróży. Razem z deportowanymi Górnoślązakami jechałam „krowiokiem” na zawiany polarnym wiatrem wschód Rosji. Ze świadomością, że, być może, jest to podróż w jedną stronę.