To był niezwykły pomysł. Zamiast radnych w sali obrad Rady Miasta zasiedli poeci. Czytali wiersze Zbigniewa Herberta i swoje, przypominając, co jest najważniejsze.
Lwowiacy czują się tu jak w domu, ale miasto ciągle pozostaje w cieniu Krakowa. Czas wyłowić tę galicyjską perłę, jaką jest Tarnów.
Twórcy piszą do ministra kultury ws. przyszłości sceny narodowej: czas na zmianę dyrekcji.
W Bronowicach przeszłość łączy się z teraźniejszością. W wielu wymiarach, jak w czasach Wyspiańskiego, to jest właśnie Polska w pigułce.