Co łączy misjonarza, który od lat żyje wśród „ludzi-fok”, posługując na arktycznej ziemi Inuitów z byłym prezesem Funduszu Górnośląskiego i członkiem Zarządu Międzynarodowej Federacji Koszykówki FIBA-EUROPE w Monachium? Odpowiedź jest prosta: wspólna pasja.
Brytyjskie kino społeczne to już niemal osobny gatunek filmowy. Doczekało się też swoich arcydzieł. Kto wie, czy najpiękniejszym i najbardziej poruszającym z nich z nich nie jest „Kes” z 1969 roku.
Aspirują do miana gwiazd, autorytetów, komentatorów rzeczywistości. W Polsce na potęgę rośnie liczba osób znanych z tego, że są znane. I grupa tych, którzy znają się na wszystkim.