– Ręka się zatrzymuje, gdy mam napisać „Białoruś” w adresie zwrotnym na kopercie. Ja przecież zostałam u siebie, w mojej Polsce. No, ale piszę, bo gdzie by potem doszły listy adresowane do mnie – mówi Maria Dobrzyńska z Nowogródka. W siódmym pokoleniu potomkini Maćka nad Maćkami z „Pana Tadeusza”.
Tym razem przenosimy się w świat powieści
Elizy Orzeszkowej „Nad Niemnem”. Dziś w Grodnie większość Polaków
nie mówi już na co dzień po polsku, a powieść
Orzeszkowej można kupić w księgarni tylko po białorusku.
Nie ma już śladu
po pałacu Radziwiłłów. Ale pozostały groby przodków i… niewygasłe
od prawie 400 lat kontrowersje. „Historia stosunków polsko-litewskich
prowadzi od miłości do niemiłości” – twierdzi dyrektor miejscowego
muzeum. Tyle że te spory schodzą na coraz dalszy plan,
bo osób reprezentujących polski punkt widzenia jest w Kiejdanach
coraz mniej.
Były trzy główne sanktuaria Rzeczypospolitej: Jasna Góra, Ostra Brama oraz berdyczowska „Twierdza Maryi” dla Ukrainy. Po latach straszliwych zniszczeń karmelitańskie sanktuarium odradza się materialnie i duchowo.
W Kamieńcu Podolskim polski mit zderza się z postsowiecką pustką. Nie ma tu śladu informacji o tym, że Kamieniec, nazywany „orlim
gniazdem”, był jedną z najważniejszych twierdz Rzeczypospolitej, ryglem
przez stulecia broniącym Tatarom oraz Turkom dostępu do Podola, Rusi
Czerwonej i Wołynia.