Wielkanoc
Wciąż jeszcze klęczę
przy krzyżu, jak zaklęta.
Tyś już Zmartwychwstan jest.
No, i mamy Święta.
Podnieś mnie więc z kolan,
nie chcę tkwić tu dłużej.
Krzyż Twój pusty, grób Twój pusty.
A chwała na górze.
Słodka czekolada
W kapciach i szlafroku
snuję się po domu.
Królewicz nie czeka
już na białym koniu.
Słodka czekolada
w ustach się rozpływa.
Życie się nie kończy,
muszę być szczęśliwa.
Nie będę wylewać
łez wielkich, jak grochy.
Przecież na tym świecie
są też inne chłopy.