Nawet nie zauważyliśmy, kiedy brutalny język opuścił sferę prywatną i stał się bezwstydnie publiczny. W pewnej chwili zaczęliśmy słyszeć płynące z przekaźników wyrażenia, jakich dotąd kulturalnemu człowiekowi nie wypadało wypowiadać w ogóle. Co się stało?
Wulgaryzmy, skrótowość konieczna przy korzystaniu z telefonu komórkowego i komputera, brutalizacja języka - to największe zagrożenia dla języka polskiego, jakie wskazywali w środę uczestnicy Kongresu Języka Polskiego w Katowicach.
Rosyjski milioner, pomysłodawca telewizyjnego show zapowiada, że wszystko będzie w nim dozwolone: palenie, picie, morderstwa, gwałty...