Represje, deportacje na Wschód, mordy, gwałty, kradzieże i zniszczenia - Armia Czerwona, która przeszła przez Górny Śląsk, pozostawiła tysiące ofiar.
Centrum w Radzionkowie, które upamiętni Ślązaków wywiezionych w 1945 r. na Wschód, jest już prawie gotowe.
Tych biogramów jest aż 46,2 tysiąca. Katowicki IPN przywrócił pamięć o dramacie Ślązaków, o którym w PRL-u nie wolno było mówić.
Górny Śląsk dołożył własną ofiarę krwi i cierpienia – powiedział metropolita katowicki abp Wiktor Skworc 14 lutego w Radzionkowie podczas uroczystości otwarcia Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945 r.
Po tym zwiedzaniu nie lubię podróży. Razem z deportowanymi Górnoślązakami jechałam „krowiokiem” na zawiany polarnym wiatrem wschód Rosji. Ze świadomością, że, być może, jest to podróż w jedną stronę.
Starożytny Bliski Wschód, od Sumeru po Asyrię i Babilon, znał funkcję stróża twierdz. Stróż miał siedzieć na miejscu możliwie wysokim i obserwować. Stamtąd widać było najdalej i najlepiej.
Scenariusze lekcji zawierające relacje świadków, materiały źródłowe oraz mapy zawiera najnowsza publikacja przygotowana przez katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej poświęcona sytuacji na Górnym Śląsku w 1945 roku.
Dzień Pamięci o Tragedii Górnośląskiej 1945 r. po raz trzeci obchodzony będzie w niedzielę na Górnym Śląsku. Dzień wcześniej przez Katowice, Chorzów i Świętochłowice przejdzie piąty Marsz na Zgodę - do miejsca dawnego obozu w Świętochłowicach-Zgodzie.
Masz w domu pamiątkę związaną z tragedią górnośląską? Starą kufajkę, w której wywieziony w 1945 roku ojciec, dziadek czy wujek po kilku latach wrócił ze Wschodu? Zrobiony tam różaniec? A może jakieś dokumenty albo zdjęcia Ślązaków, którzy wrócili lub tam zginęli?
W wieku 3 lat przeżyła więcej niebezpieczeństw niż inni przez całe życie. Codziennie rano brnęła wtedy przez śniegi wschodniej Syberii, trzymając się spódnicy mamy i bojąc się ataku wilków. A mama niosła jeszcze jej roczną siostrę.