Rozmowa z Dorotą Kozioł, artystką, pisarką...
Była piękna i to piękno dotyczyło nie tylko jej aparycji. Portretujący ją wybitni artyści mówili, że otacza ją aura jakiejś siły duchowej. Posiadała dwa geniusze – sztuki aktorskiej i charakteru.
Herbert miał rację: Eliot znał sekret zaklinania słów. Ale ważniejsze wydaje się coś innego: w tych słowach był duch, z którego dziś wszyscy czerpiemy. Dzieła wybitnych polskich poetów są tego najlepszym dowodem.
Polska poezja religijna nie skończyła się na księdzu Twardowskim. Pokolenie dzisiejszych czterdziestolatków odważnie penetruje w wierszach przestrzenie ducha.
– Kiedy mi mówili: „Tak wspaniale wyszło, ale miała pani pietra?”, czułam się dotknięta – przyznaje Joanna Wnuk-Nazarowa, dyrektor NOSPR-u. – Bo jestem zawodowcem i mam wokół siebie team zawodowców. Musiało nam się udać.
Odkąd tylko pamiętam zawsze bardziej wolał kredki niż klocki i samochodziki – mówi o swoim synu Tymoteuszu Andrzej Przygrodzki.
Ukazał się kolejny tomik łowickiej poetki Joanny Bolimowskiej. W książce „Moje Łowickie” autorka odwołuje się do ludowości i pisze w gwarze. To pierwsza tego typu publikacja nad Bzurą.
Viola organista. Pod koniec 2013 r. w auli „Florianka” pianista i kompozytor Sławomir Zubrzycki zaprezentował publiczności niezwykły instrument. Zaprojektował go Leonardo da Vinci.
Mieszają się tu fakty z domysłami. Te zaś przyprawione bywają fantazją. Przekazywane z ust do ust rozpalają wyobraźnię i emocje, ale stają się też elementem tożsamości. Zawada koło Tarnowa słynie z legend.
W centrum Krakowa można wejść do pokoju Józefa Czapskiego, przeniesionego z Maisons-Laffitte pod Paryżem. Z tego okna obserwował ulicę, chwytał tę klamkę u drzwi.