Podczas uroczystości odpustowych w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie bp Jan Szkodoń poświęcił kaplicę Matki Bożej Ludźmierskiej.
Górale z rabczańskiego oddziału Związku Podhalan świętują w tym roku 85-lecie istnienia organizacji. Ostatnim akcentem obchodów jubileuszowych była modlitwa dziękczynna w ludźmierskim sanktuarium. Zdjęcia: Jan Głąbiński /Foto Gość
Górale z rabczańskiego oddziału Związku Podhalan, który w tym roku obchodzi 85-lecie istnienia, modlili się w niedzielę 27 października przed Matką Boską Ludźmierską i dziękowali za pomyślne obchody jubileuszu.
Sytuacja jest bardzo napięta. Część działaczy Związku Podhalan nie chce przyjazdu prezydenta RP na Podhale w najbliższy weekend. Bronisław Komorowski ma wziąć udział w spotkaniu miłośników Kasprowego Wierchu i I Zlocie Karpackim. Jego obecność nie jest na razie potwierdzona i nie wiadomo, czy przybywa jako głowa państwa, czy w ramach kampanii prezydenckiej.
- Nasza założycielka zawsze miała uśmiech na twarzy, nawet w najtrudniejszych momentach. Niemal na każdym zdjęciu jest radosna. Do bycia cały czas optymistą w Bożych ramionach zachęca nas także dzisiaj - mówiła s. Teodora Pronobis.
Jest ich ponad stu. Góralscy jeźdźcy w strojach regionalnych, trzymając w rękach flagi papieskie, maryjne albo narodowe, budzą podziw mieszkańców i turystów. – Jesteśmy wojskiem papieskim! – mówią o sobie.
Jak tradycja nakazuje górale z Podhala w pierwszą niedzielę września dziękowali za tegoroczne plony. XXVII Dożynki Podhalańskie zbiegły się w czasie z 780. rocznicą przybycia do Ludźmierza ojców cystersów.
Gaździna z Zaskala zasiała na wianek pół zagonu pszenicy, a pani Teresa ze Starego Bystrego do jego robienia zaangażowała mieszkańców ze wszystkich części wsi.
Góralki niosące pochodnie przy figurze Gaździny Podhala, setki osób czekających w kolejkach do spowiedzi - nocne uroczystości z 14 na 15 sierpnia w sanktuarium maryjnym w Ludźmierzu zgromadziły tysiące wiernych. Uroczystej Pasterce przewodniczył bp Jan Szkodoń.
Najważniejszym punktem ludźmierskich obchodów kanonizacji Jana Pawła II i Jana XXIII był moment, kiedy jeden z górali umieścił w cudownej figurze berło z papieskim pierścieniem.