Do Kietrza przyjechałem jako wikary w roku 1968.
– Lekarz popotrzył na dwuletniego Józusia, i rzekł: pewnikiem coś zjodł – opowiadał Kazimierz Tischner. – Dał mu więc lek na przeczyszczenie. Ale mama nie zdążyła mu tego podać, bo Józuś stracił przytomność.
W mniejszych miejscowościach problemu pijących mężczyzn już właściwie nie ma. Spowszedniał. Traumą są pijące matki oraz upajające się alkoholem nastoletnie dzieci. Daje do myślenia? A gdyby tak o tym zaśpiewać?
W Warszawie 18 stycznia 2006. zmarł wieczorem ksiądz Jan Twardowski, duszpasterz i poeta. Miał 90 lat.