Słowo „prorok” w odniesieniu do Richarda J. Neuhausa może wydawać się pretensjonalne. Ale po przeczytaniu tej książki już tak nie jest.
Kiedy ogląda się ikony proroków albo te przeznaczone do Carskich Wrót – nie ma się wątpliwości, że ta sztuka podoba się Bogu.
Osobowość starożytnego Sokratesa przypomina mi żywot pewnego Ślązoka – Józefa Lompy. Ten śląski wieszcz, prorok czy filozof, żył w latach 1797–1863.
Dlaczego „prorok jak ogień”, tuż po tym, jak spektakularnie upokorzył na górze Karmel kilkuset kapłanów Baala, zrezygnowany położył się na ziemi, pragnąc śmierci?
"Prorok" będzie miał rozmach, który ma przyciągnąć do kin młodych i starszych, Polaków i obcokrajowców. Czy dostrzegą w Prymasie Tysiąclecia bohatera na miarę naszych czasów?
Od 11 listopada będzie można zobaczyć film "Prorok" - debiut fabularny Michała Kondrata. - Ujęła mnie działalność polityczna bł. Stefana Wyszyńskiego - mówił podczas przedpremierowego pokazu w kinie Atlantic reżyser.
Nie wszystkie zadania, które wyznacza nam Bóg, kończą się sukcesem. Wtedy zaczynamy wątpić w siebie. Prorok Jeremiasz doświadczył wielu niepowodzeń, ale nigdy nie zboczył z drogi, którą wyznaczył mu Pan.
„Oto Korzeń z Kraju Melchizedeka: Głos wojownika w obronie pokoju, Wołanie proroka o szacunek do człowieka, Ragga-dywersja w murach Babilonu” – rapują autorzy albumu Radicala. To zadziwiający krążek.
Bibliści widzą w nim ideał człowieka wierzącego. Żydzi największego z proroków. Muzułmanie wierzą, że Muhammad spotkał go w czasie swej cudownej podróży, kiedy to odwiedzał kolejne nieba. Co na to filmowcy?
Biblijny szaman, któremu udało się sprowadzić deszcz? Bohater zmagający się z Izebel – demoniczną władczynią, kojarzącą się z baśniowymi, złymi królowymi? A może prorok w depresji? Kim tak naprawdę był starotestamentalny Eliasz?