Ci, którzy czytali „Weisera Dawidka”, debiutancką powieść Pawła Huellego, wiedzą, jak uwodzącą siłę ma jego pisarstwo.
Kilkadziesiąt haseł – po trzy na literę alfabetu – które można czytać po kolei lub, wybierając najbliższe nam wycinki codzienności, tworzyć z nich własny alfabet.
Pytanie o przyczynę czytania kryminałów pozostaje zagadką nie większą niż ta, którą stawiają przed czytelnikiem ich autorzy. Skąd bierze się popularność tej literatury?
Z okazji Światowego Dnia Książki w piątek i sobotę pasażerowie stołecznej komunikacji miejskiej będą mogli słuchać w autobusach fragmentów polskiej i zagranicznej literatury. W tych dniach na ulice wyjedzie 240 audiobusów. Będzie można w nich wysłuchać 14 książek.
– Czasem znajomi zachęcają: „Chodź z nami na piwo”, a ja wolę spędzić wieczór w fotelu z herbatą i książką. Książka to sposób, by się wyciszyć, poznać inny świat, zapomnieć o własnych problemach – przekonuje 23-letnia Patrycja.
Człowiek całe życie uczy się, czyta – i przychodzi taki moment, kiedy znowu zostaje sprowadzony do parteru.
Elisabeth Langgässer – niemiecka pisarka, której literacka kariera wybuchła w latach, kiedy w Niemczech obejmował władzę Hitler – to mało znana w Polsce wielka dama literatury katolickiej. Jej książki chętnie czytał młody kleryk Joseph Ratzinger.
Książka w sam raz dla uczestników rorat i dobry prezent świąteczny!
„Czy tego chcemy, czy nie, życie ma swoje prawa, a ludzie są różni. Dlatego potrzebna jest nam mądrość życiowa” – czytamy w książce „Słuchaj… Refleksje liturgiczne”. Właśnie tej mądrości możemy nauczyć się z tej publikacji.
Czytamy Ewangelię, słuchamy kazań, kartkujemy katechizm, a różne wątpliwości i trudne do zrozumienia kwestie i tak się pojawiają...