Między fizjologią a metafizyką, między liryzmem a realną stroną życia bez złudzeń toczy się akcja spektaklu „Jakobi i Leidental”.
Spektakl „Zazdrość” nie wyciska łez. Histeria zdradzanych kobiet, zakochanych w tym samym mężczyźnie, nie wydaje się również śmieszna.
I zaprawdę powiadam wam: śmieszny jest Ślązok, który szczyci się swoją śląskością, a jednocześnie zowiści, czyli zazdrości, Gorolom, że poradzą podskakiwać.
Jeżeli Ślązok chce powiedzieć o kimś, że jest jakiś taki inny, dość dziwny czy niegroźnie dziwny, zwariowany, trochę śmieszny albo wesołkowaty, to mówi: „Tyś je tako konda z Lipin!”.
Na Uniwersytecie Harvarda wręczono w czwartek wieczorem Antynoble, nagrody za najbardziej dziwaczne i śmieszne odkrycia naukowe. W tym roku uhonorowano naukowców m.in. za zagłuszacz przemówień, badania nad zmniejszaniem wieży Eiffla i rozlewaniem kawy.
Trudno zrozumieć, dlaczego w konkursie gdyńskiego festiwalu filmowego znalazła się mało śmieszna „Volta” Juliusza Machulskiego. Czy w tym roku powtórzy się skandal z ubiegłego, kiedy festiwalowe jury, rozdając główne nagrody festiwalu, zignorowało „Wołyń” Smarzowskiego?
W teorii spiskowej jest jednak „coś” frapującego. „Coś” na tyle intrygującego, że temat ten wciąż porusza wyobraźnię tak wielu osób, stając się inspiracją chociażby do tworzenia filmów czy pisania książek.
W Radomsku, rodzinnej miejscowości Tadeusza Różewicza, odbywa się festiwal jego imienia.
W czasach, gdy filmowa burleska świeciła największe triumfy, okularnik Harold Lloyd był popularniejszy niż Charlie Chaplin, czy Buster Keaton. Dziś w cyklu o filmach wszech czasów „Jeszcze wyżej” z 1923 roku.
Rosyjska żeńska grupa folklorystyczna "Buranowskie Babuszki", w której średnia wieku to około 70 lat, będą reprezentować Rosję na 57. konkursie piosenki Eurowizji w tym roku - podały wczoraj media rosyjskie.