Powieściami Marcin Wolski sypie jak z rękawa. I nie inaczej jest w tym roku, kiedy autor wydał już trzy nowe powieści. Każda jest inna, ale też każda wciąga i pozostawia człowieka z problemami do przemyślenia.
Roman Dzioboń wynajduje stare drzewa, które mierzone w pierśnicy mają w obwodzie nawet pięć metrów. – Przecież nie będę żył sto lat. Ale drzewa to kilkusetletni świadkowie – mówi. Sam jest świadkiem. Rozrysował swoje drzewo genealogiczne, którego historia zaczyna się około 1650 roku.
Za patrona uważali go i niemieccy cesarze, i królowie Francji, i sam Napoleon, ale także niemieccy naziści. Po wojnie stał się patronem nagrody wręczanej politykom zasłużonym dla integracji Europy. Od jego imienia wywodzi się polskie słowo „król”. 1200 lat temu zmarł cesarz Karol Wielki.
Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie, Dwie tylko: p o e z j a i d o b r o ć... i więcej nic... C. K. Norwid
O miłosiernym Bogu, który długo i cierpliwie czekał na muzyka, z Robertem Chojnackim rozmawia Agata Puścikowska
600 lat historii. Gdański kościół św. Jakuba w swojej historii pełnił rolę szpitalnej świątyni, biblioteki, a nawet sali wystawienniczej. Po wojnie przejęli go kapucyni. Przywrócili funkcję sakralną i odbudowali duszpasterstwo.
Kolejność: 139, 77, 22, 40, 9, 117, 34, 102, 30, 37. Wygląda jak propozycja skreśleń w jakimś dziwnym totolotku. Jest jeszcze hasło dla tego szyfru: Aliah.
Bezręki Pan Jezus, poobijana, zawinięta w foliową torbę Maryja i święty Józef z aureolą. Wyszli ze strychów. Prawie tak samo, jak ich właściciele.
– Przed ostatnim spektaklem odbierałyśmy z pracowni plastycznej foldery dla widzów. Na jednym, przypadkowo, wydrukowało się zdjęcie papieża: Jan Paweł II z podniesionym kciukiem. Spojrzałyśmy na siebie... Uda się!
Kościół nie może zamienić się w muzeum, ale powinien je mieć. Muzea diecezjalne mają w swoich zbiorach arcydzieła. Nie mogą one jednak pełnić tylko roli kustosza dziedzictwa, mają misję duszpasterską – Ewangelizować przez kulturę.