Podczas powstania warszawskiego powstały wstrząsające nagrania filmowe. Henryk Vlassak, operator powstańczej ekipy, sfilmował epizod z pędzonymi przed niemieckimi czołgami cywilami pełniącymi rolę żywych tarcz.
Zbliżająca się beatyfikacja kardynała Wyszyńskiego przyniosła wzrost zainteresowania naszych filmowców jego postacią.
Czy współczesne kino rosyjskie rozliczyło się z historą? Z pewnością nie do końca, ale w tych rozliczeniach poszło dalej niż polskie.
Plac Wybickiego w Gdańsku Wrzeszczu. Niedaleko ogromnej fontanny z baletnicą na cokole, na zwykłym metalowym ogrodzeniu grupa dzieci gorliwie zawiesza antyramy ze zdjęciami przedstawiającymi ich spojrzenie na dolny Wrzeszcz.
O nowym filmie, aniołach i ich opiece opowiada Wincenty Podobiński.
Reżyserowi filmu „Ma Rainey: Matka bluesa” nie udało się uniknąć teatralności, a także nachalnej symboliki.
Lublin z 1954 roku na fotografii Edwarda Hartwiga można oglądać na wystawie w zaułku Hartwigów.Zdjęcia: Agnieszka Gieroba /Foto Gość
W ostatniej dekadzie powstanie warszawskie doczekało się m.in. imponującego muzeum i książki Normana Davisa. Czy doczeka się również znaczącego filmu?
Zaczęło się od pomnika Jana Pawła II w Kałkowie--Godowie. Dziś radomianka ma na koncie kilka poświęconych mu wystaw.
Na pierwszy aparat zarobiła sprzątaniem jeszcze w szkole średniej. Dziś jej zdjęcia są wystawiane w galeriach na całym świecie, m.in. w Londynie i Nowym Jorku.