Stwórzmy obywatelski projekt ustawy chroniącej prawa i godność Ślązaków statusem mniejszości etnicznej - zaapelował w poniedziałek do organizacji skupionych w Radzie Górnośląskiej poseł Marek Plura (PO).
Plura, będący m.in. członkiem Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej (SONŚ), odniósł się w ten sposób do opublikowanego w czwartek orzeczenia Sądu Najwyższego w sprawie rejestracji tego stowarzyszenia. SN orzekł, że Ślązaków nie można uznać za odrębny naród i dlatego SONŚ nie powinno być zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Sądowym pod taką nazwą.
W odezwie do członków Rady Górnośląskiej Plura napisał m.in., że choć SN orzeka w imieniu RP, jako poseł, w imieniu tej samej Polski, którą z mocy demokratycznego mandatu reprezentuje, z takim orzeczeniem nie zgadza się. Jego zdaniem, Sąd odebrał Ślązakom, obywatelom polskim, podstawowe prawa obywatelskie: "prawo do autonomicznego kreowania własnej tożsamości oraz prawo do swobody zrzeszania się". "Staliśmy się we własnym kraju obywatelami drugiej kategorii" - uznał poseł PO.
Będąc inicjatorem projektu ustawowego uznania śląskiego za język regionalny, na wzór kaszubskiego, Plura wskazał też, że Sejm w komisji mniejszości narodowych i etnicznych "zaprzepaścił już po raz drugi tę ideę" i on nie widzi dla niej szans.
Zapewnił jednak, że nadal będzie wspierał śląską mowę, kulturę i tożsamość, a wraz ze SONŚ, którego jest członkiem - walczył o poszanowanie godności i praw obywatelskich Ślązaków. "Będzie to jednak proces żmudny, niepewny i wieloletni" - ocenił poseł.
"Dlatego wzywam Was i serdecznie zachęcam: połóżmy kres hańbiącym nas i Polskę dywagacjom na temat tożsamości Ślązaków; podejmijmy wysiłek organizacyjny tworząc obywatelski projekt ustawy chroniącej nasze prawa i godność statusem mniejszości etnicznej. Zbierzmy sto tysięcy podpisów; niech nadejdzie wiosna Ludu Śląskiego - oddajmy mu głos" - zaapelował do członków Rady Górnośląskiej Plura.
Utworzona w maju ub. roku Rada zrzesza kilkanaście śląskich organizacji i stowarzyszeń, m.in. Ruch Autonomii Śląska, Związek Górnośląski, Pro Loquela Silesiana, a także Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej.
Celami Rady są m.in. uznanie narodowości śląskiej, śląskiego za język regionalny oraz wprowadzenie wiedzy o regionie do programów szkolnych. Na swoim sobotnim posiedzeniu Rada przygotowała oświadczenie, w którym wyraziła zaniepokojenie sposobem rozpatrzenia sprawy rejestracji SONŚ przez SN i umotywowaniem wydanego przez Sąd orzeczenia.
Pierwotnie postanowienie o wpisie SONŚ do KRS wydał w grudniu 2011 r. opolski sąd rejonowy, a potem utrzymał je w mocy sąd okręgowy. W czwartek - wskutek skargi kasacyjnej opolskiej prokuratury - SN uchylił postanowienie o wpisie, nakazując sądowi okręgowemu ponowne rozpatrzenie sprawy.
"Szanując przekonanie części Ślązaków o ich pewnej odrębności, wynikającej z kultury i regionalnej gwary, nie można jednak zaakceptować sugestii, iż tworzy się naród śląski, bądź już istnieje - w liczbie kilkuset tysięcy osób, którzy zadeklarowali taką przynależność w spisie powszechnym" - napisano w czwartkowym komunikacie SN.
"Dążenie do uzyskania autonomii i poczucia pełnego władztwa osób +narodowości śląskiej+ na terenie Śląska (antycypację czego zawiera § 8 pkt 4 statutu stowarzyszenia), należy ocenić jako dążenie do osłabienia jedności oraz integralności państwa polskiego, co jest sprzeczne z zasadą wynikającą z art. 3 Konstytucji RP" - brzmi kolejna część komunikatu.
Komunikat wyjaśnia też m.in., że "wbrew wyraźnemu stanowisku zawartemu w zaskarżonym postanowieniu SO w Opolu, pojawiły się (np. w internecie) artykuły zawierające konstatację, że sąd uznał istnienie narodu śląskiego". "Nazwa ww. stowarzyszenia wprowadza więc w błąd co do tej kwestii, co może wywoływać dalej idące konotacje w aspekcie posługiwania się desygnatem naród, narodowość i mniejszość narodowa" - akcentował komunikat SN. Jak dodano, mogłoby to w konsekwencji prowadzić do nieuzasadnionych oczekiwań preferencji np. przy ustalaniu wyników wyborów.
Jednocześnie w komunikacie SN wskazano, że istnienie narodu śląskiego nie wynika z istniejących przepisów; w szczególności z ustawy o mniejszościach.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...