50 tys. podpisów, czyli połowę wymaganej liczby, pod projektem prawnego uznania śląskiej mniejszości etnicznej zebrali do tej pory organizatorzy akcji. Na zebranie kompletu mają czas do 18 lipca.
Obywatelski projekt nowelizacji ustawy o mniejszościach ma sprowadzać się do dopisania do obecnej listy czterech mniejszości etnicznych (karaimskiej, łemkowskiej, romskiej i tatarskiej), piątej - śląskiej.
Za przedsięwzięciem stoi Rada Górnośląska (zrzesza 11 śląskich organizacji i stowarzyszeń m.in. Ruch Autonomii Śląska, Związek Górnośląski i Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej), wsparta m.in. przez posłów Marka Plurę (PO) i Piotra Chmielowskiego (SLD) oraz senatora Kazimierza Kutza.
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz przyjęła zawiadomienie o utworzeniu obywatelskiego komitetu inicjatywy ustawodawczej 18 kwietnia. Od tego dnia biegnie więc trzymiesięczny termin dostarczenia 100 tys. podpisów.
Jak poinformował na wtorkowej konferencji prasowej w Chorzowie lider RAŚ Jerzy Gorzelik, do końca maja udało się zebrać 50 tys. podpisów. Przypomniał, że w zbiórkę zaangażowani są liczni wolontariusze - m.in. członkowie stowarzyszeń skupionych w Radzie Górnośląskiej.
"Sądzę, że po raz pierwszy mamy do czynienia z takim współdziałaniem wielu środowisk, które odwołują się do różnie pojmowanej śląskości; mamy też wielu ludzi niezrzeszonych" - powiedział Gorzelik. Zaznaczył, że ma nadzieję na przekroczenie liczby 100 tys. podpisów jeszcze przed planowanym na 12 lipca w Katowicach Marszem Autonomii.
"Wierzę, że się uda. To przedsięwzięcie trudne, na granicy naszych możliwości, ale tak trzeba definiować cele. Ślązacy muszą wreszcie zrobić coś dla siebie i pokazać, że potrafią nie tylko złożyć deklarację w spisie, ale też potwierdzić swoją wolę działaniem" - podkreślił lider RAŚ.
Postulat stworzenia obywatelskiego projektu ustawy mającej chronić prawa Ślązaków, poprzez przyznanie im statusu mniejszości etnicznej, wysunął w grudniu ub. roku poseł Plura. Kilka dni wcześniej Sąd Najwyższy orzekł, że Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej nie powinno być zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Sądowym pod taką nazwą, ponieważ Ślązaków nie można uznać za odrębny naród.
Krótko po publikacji orzeczenia RAŚ rozpoczął nabór deklaracji potencjalnych wolontariuszy do zbiórki podpisów pod projektem nowelizacji ustawy o mniejszościach.
Obowiązująca od 2005 r. ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym odróżnia mniejszość narodową od etnicznej poprzez kryterium utożsamiania się z narodem zorganizowanym we własnym państwie.
Ustawa wymienia dziewięć mniejszości narodowych oraz cztery etniczne; wprowadziła też język kaszubski jako język regionalny.
W myśli ustawy osoby należące do mniejszości mają prawo m.in. do używania i pisowni imion oraz nazwisk zgodnie z zasadami języka mniejszości, swobodnego posługiwania się tym językiem w życiu prywatnym i publicznie oraz nauki w tym języku lub samego języka.
Wejście nowelizacji w życie dałoby mowie śląskiej podobne prawa, jakie wynikałyby z nadania jej statusu języka regionalnego (w ub. roku upadła inicjatywa w tej sprawie koordynowana przez Plurę). Nowelizacja zapewniłaby też fundusze m.in. na śląską edukację regionalną, działalność kulturalną i artystyczną, tworzenie śląskich programów telewizyjnych i audycji radiowych oraz ochronę miejsc związanych ze śląską kulturą.
Gorzelik powiedział we wtorek, że wobec braku edukacji regionalnej badania socjologów Uniwersytetu Śląskiego z 2009 r. pokazały, że 85 proc. uczniów gimnazjów i szkół średnich regionu nie jest w stanie wskazać żadnego wydarzenia z historii Śląska, a ponad 90 proc. żadnej ważnej dla regionu postaci.
Informacje nt. zbiórki podpisów znajdują się na stronie jestemslazakiem.pl oraz na stronach uczestniczących w zbiórce organizacji (np. autonomia.pl, slonzoki.org).
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.