Do szczegółowych prac w podkomisji skierowali w środę posłowie obywatelski projekt zmiany ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, który polega na dopisaniu do ustawy śląskiej mniejszości etnicznej. Oznacza to, że prace nad projektem będą kontynuowane.
Wspierany m.in. przez Ruch Autonomii Śląska obywatelski projekt trafił do Sejmu w lipcu ub. roku; w październiku ub. roku odbyło się pierwszym czytanie projektu w Sejmie. Przyjęcie projektu umożliwi m.in. uznanie śląskiego za język regionalny, co od dawna postuluje RAŚ oraz część górnośląskich środowisk.
W środę obywatelskim projektem zajęły się na wspólnym posiedzeniu sejmowe komisje administracji i cyfryzacji, edukacji, nauki i młodzieży oraz mniejszości narodowych i etnicznych. Prezydia tych komisji zgłosiły wniosek o skierowanie projektu do podkomisji - w celu szczegółowego rozpatrzenia.
W głosowaniu ws. powołania siedmioosobowej podkomisji 28 posłów było za, 13 zagłosowało przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu. W podkomisji zasiądą posłowie Danuta Pietraszewska, Aleksandra Trybuś, Jacek Brzezinka (wszyscy PO), Marek Ast, Czesław Sobierajski (PiS), Henryk Smolarz (PSL) i Eugeniusz Czykwin (SLD). Za takim jej składem było 24 posłów, 12 było przeciw, nikt nie wstrzymał się.
Pełnomocnik komitetu inicjatywy ustawodawczej Jacek Tomaszewski prosił w środę posłów podkomisji o przychylne rozpatrzenie projektu. Argumentował m.in., że jak wynika np. z opinii zleconej przez Biuro Analiz Sejmowych, "nie ma żadnego zagrożenia", jeżeli Ślązacy zostaną uznani za mniejszość etniczną, a ich język za język regionalny.
"To będzie tylko i wyłącznie umocnienie Śląska w ramach państwa polskiego, bo jak wszyscy doskonale wiemy, Ślązacy są Polakami i nimi chcą być" - podkreślił Tomaszewski.
Inicjatorem obywatelskiego projektu była Rada Górnośląska zrzeszająca 11 śląskich organizacji i stowarzyszeń m.in. Ruch Autonomii Śląska, Związek Górnośląski i Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej. Inicjatywę wsparli europoseł Marek Plura (PO), poseł Piotr Chmielowski (SLD) i senator Kazimierz Kutz (niezrz.).
Obywatelski projekt przewiduje dopisanie do obecnej listy czterech mniejszości etnicznych - karaimskiej, łemkowskiej, romskiej i tatarskiej, piątej - śląskiej. Podczas trwającej wiosną ub. roku zbiórki podpisów poparło go 140 tys. osób.
Za dalszymi pracami nad projektem w czasie pierwszego czytania w Sejmie były kluby PO, PiS, SLD, PSL i koło BiG. Kluby TR i SP nie wzięły udziału w dyskusji.
Wprowadzona w życie w 2005 r. ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym rozróżnia mniejszość narodową od etnicznej poprzez kryterium utożsamiania się z narodem zorganizowanym we własnym państwie.
Wejście projektowanej nowelizacji w życie dałoby mowie śląskiej podobne prawa, jakie wynikałyby z nadania jej statusu języka regionalnego. Zapewniłaby też fundusze m.in. na śląską edukację regionalną, działalność kulturalną i artystyczną, tworzenie śląskich programów telewizyjnych i audycji radiowych oraz ochronę miejsc związanych ze śląską kulturą.
Sprawa nowelizacji ustawy o mniejszościach jest jedną z dwóch kwestii ponadregionalnych postulowanych przez RAŚ, który w czerwcu br. dołączył od rządzącej woj. śląskim koalicji PO, PSL i SLD. Drugim z tych postulatów jest przyjęcie ustawy metropolitalnej (projekt autorstwa m.in. posła Marka Wójcika z PO jest w Sejmie od sierpnia 2013 r.; ostatnio prace nad nim przyspieszyły).
RAŚ w negocjacjach koalicyjnych postawił również warunki programowe w trzech grupach związanych z jakością życia (m.in. organizacja transportu publicznego, w tym polityka rowerowa), budowaniem społeczeństwa obywatelskiego (m.in. obywatelska inicjatywa uchwałodawcza w sejmiku) oraz dziedzictwem regionu (np. podręcznik edukacji regionalnej - przy poszanowaniu różnorodności województwa).
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...