Remigiusz Dobrowolski to amator niezbyt popularnej w świecie artystycznym techniki elektrolitycznego trawienia w miedzianych płytkach.
Elektrotinta, odmiana akwatinty, znalazła zastosowanie w jego pracach już kilka lat temu. Teraz można je obejrzeć na wystawie w legnickim Muzeum Miedzi.
- Jest to technika całkowicie ekologiczna, którą nieco uprościłem w stosunku do obecnie używanej, klasycznej elektrotinty wertykalnej - tłumaczy artysta.
- Jak dotąd na akademiach sztuk pięknych nadal w ogromnej większości uczą się trawić matryce do druku wklęsłego kwasem. A to duże ryzyko zachorowania, np. na raka krtani, od wdychania oparów - podkreśla Remigiusz Dobrowolski.
Bohater wystawy poznał technikę elektrotinty z „Podręcznika metod grafiki artystycznej” Romana Artymowskiego, wydanej w 1975 r. Udoskonalił ją i nieco uprościł.
Płyty nie są zawieszane w kuwecie. Jedna leży na dnie, a druga równolegle nad nią podparta na ceramicznych, szklanych lub plastikowych wspornikach i tylko licem zanurzona w elektrolicie.
Na wystawie, która można obejrzeć do końca marca, zobaczymy także prace malarskie artysty, wykonane niekonwencjonalnymi technikami.
aktualna ocena | 5,0 |
głosujących | 7 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Ich autor jest oskarżony o seksualne i psychiczne wykorzystywanie kobiet.
Nowe szczegóły dotyczące warsztatu mistrza włoskiego renesansu.
Opowieść o życiu Jezusa i apostołów pojawi się premierowo na wielkim ekranie.
Złota Palma w Cannes, dwa Oscary + cała lista innych ważnych nagród i nominacji.
Archeolodzy o odkryciach dawnego królestwa Kaabu w Gwinei Bissau.