Według chrześcijańskiej tradycji król Dawid w tym miejscu miał zajmować się komponowaniem muzyki do napisanych przez siebie psalmów.
O skromnym ryżowym ciastku Sartorius pisze, że warte było utrwalenia na obrazie, bo jest w nim miłość malującego go artysty. Z przywołanymi w tej poezji postaciami, miastami i dziełami autor pozostaje w takiej miłosnej relacji.
Czy nikt ze mną nie zanuci ani kołysanki dziecku w tramwaju, ani nawet "Ojcze nasz" siostrze zakonnej w pociągu - jak to robią irlandzcy kibice we Francji… ?