Najpierw okazało się, że czarny krzyż wcale czarny nie był. Później odkryto pozostałości średniowiecznej kaplicy i – być może – jednego z najstarszych krakowskich kościołów.
W odnawianym wnętrzu kopuły najstarszej budowli na krakowskim Rynku Głównym być może są jeszcze fragmenty dawnych malowideł.