Biblijnych filmów animowanych mamy na naszym rynku sporo. Z poziomem tych produkcji bywa różnie.
Bóg kryje się przed nami, byśmy odnaleźli go z tęsknoty.
Jest niedzielny poranek. Wstające słońce jeszcze nie rozświetliło ciemności. Twarze trzech kobiet widocznych na obrazie rozjaśnia blask bijący od widocznego z prawej strony anioła.
Wieczernik znany był od wczesnych wieków chrześcijaństwa jako „górny kościół apostołów”. Była to przecież katedra św. Jakuba, pierwszego biskupa Jerozolimy.
Maryja, klęcząc, adoruje Dzieciątko. Józef trzyma w ręce zapaloną świecę, mimo że jest jasno.
Jezus Chrystus pragnie Cię uwalniać od twoich słabości, chorób i problemów. Chce byś doświadczał w pełni Bożego błogosławieństwa. Ale nie uczyni tego wbrew Twojej woli.
Melomani czekają na nie co roku, bo jest wydarzeniem, które przyciąga nie tylko bogactwem pięknej muzyki i udziałem znakomitych artystów. Bielskie święto muzyki sakralnej pokazuje, jak różne style i formy mogą służyć temu samemu: uwielbieniu Bożej miłości.
Chleb z popiołem jedzony w Wielki Piątek, mycie w zimnej wodzie i gorzka wódka z tatarakiem na rozgrzewkę, a w Niedzielę Wielkanocną - prezenty od zajączka dla dzieci - niektóre z tych dawnych zwyczajów świątecznych są kultywowane na Górnym Śląsku do dziś.
– To próba stworzenia portretu wielkiego Ślązaka, teologa i człowieka „jednającego różnorodność” – mówił redaktor TVP Adam Kraśnicki, autor scenariusza dokumentu pt. „Arcybiskupa Alfonsa Nossola wielka podróż w poznanie”.
Peter Paul Rubens, „Wieczerza w Emaus”, olej na płótnie, 1635–1640, Muzeum Prado, Madryt