Czyli po co ekranizować czytadło?
Kino wojenne. Ale nie to amerykańskie w stylu „Złota dla zuchwałych”, czy „Parszywej dwunastki”. Tutaj żadnych wesołych przygód i zapierających dech w piersiach akcji nie będzie.
Film biograficzny „z życia” księżnej Diany? Nic bardziej mylnego.
Dziś proponujemy teledysk grupy Manic Street Preachers:
Czyli kino, psychologia i rozmowy, rozmowy, rozmowy…
Film kultowy? Odjazdowy? Obrzydliwy? A może ku przestrodze?
Jeden z najbardziej malowniczych, a jednocześnie dojmujących filmów w historii polskiej kinematografii.
Czyli krasnoludki, a sprawa polska…
Czyli kolejna próba wskrzeszenia klasycznego gatunku.
- Gdzie mu tam do „Gwiezdnych Wojen”… - prychali pewnie ci, którzy dali się nabrać na kinowy seans tego filmu w latach ’80.