Podczas zwiedzania uświadamiamy sobie nie tylko skalę wyobraźni, ale i ogrom pracy, którą musiał wykonywać na co dzień Antoni Gaudí, by wprawiać ludzi w zachwyt. Dzięki poznańskiej wystawie udało mu się to kolejny raz.
Młodzi ludzie wnoszą do spektaklu o świętym Franciszku swój entuzjazm i niewinność. A praca nad tym widowiskiem ich także przemienia. Efekty zobaczymy 16 października w katowickim Spodku, gdzie na scenie wystąpi aż 500 osób.
Te opowiadania, nawet o błahych sprawach, uwieczniają ludzi, wydarzenia, emocje, uczucia i... gwarę.
Gnom inżynier, rycerz Jedi, żołnierz na współczesnym polu bitwy - bardzo możliwe, że jedną z tych postaci staje się wieczorami kolega z pracy, na co dzień siedzący przy biurku obok. Gry sieciowe zapewniają rozrywkę dziesiątkom milionów ludzi na świecie.
600 lat historii. Gdański kościół św. Jakuba w swojej historii pełnił rolę szpitalnej świątyni, biblioteki, a nawet sali wystawienniczej. Po wojnie przejęli go kapucyni. Przywrócili funkcję sakralną i odbudowali duszpasterstwo.
Są dowody, że ludzie mdleli, modląc się z tej książki. Teraz i my, ludzie XXI wieku, możemy sprawdzić jej moc.
– Występ jest tylko pretekstem, najważniejsza jest praca wychowawcza. Uczymy dykcji, pracy w grupie, przełamywania własnych barier, takich jak nieśmiałość – tłumaczy Barbara Olszewska, jedna z organizatorek spektaklu.
– Nasza działalność to szeroko rozumiana edukacja. Organizujemy także kursy językowe. W ofercie mamy język angielski, niemiecki ale i… kaszubski – mówi Jacek Fopke, wiceprezes zarządu Akademii Kształcenia Zawodowego w Gdańsku.
Według sowieckich wzorców reżim komunistyczny wykorzystywał ludzi kultury do legitymizacji własnej władzy.
Wobec rozprzestrzeniania się piractwa trzeba bronić prawa do własności intelektualnej i do godziwej rekompensaty za wykonywaną pracę.