11 lat temu zafascynowała go zagadka Wałów Śląskich i postanowił ją rozwiązać. Dziś, dzięki pasjonatowi, wiadomo, że nie są to Wały Chrobrego, tylko średniowieczne granice księstwa głogowskiego.
Wielu z nich należało do elity kraju. Służyli wiedzą i talentami. Mieli wzniosłe idee i szlachetne cele, a swój majątek często przekazywali Kościołowi.
Miał spłonąć – jak większość wyposażenia kościoła w Witkowie Nowym. Ocalał cudem i dziś przyciąga rzesze wiernych, którzy przed nim szukają pocieszenia.
Muzeum Lubuskie w Gorzowie wspólnie z Archiwum Sztuki w niemieckim Beeskow organizuje wystawę grafik, które powstały w Niemieckiej Republice Demokratycznej. Ekspozycję pt. "Skamieniały jeździec" można oglądać w Gorzowie.
Daleko trzeba szukać drugiej takiej wioski, w której są trzy muzea, amatorski zespół regionalny, fundacja, a niebawem ma powstać także Światowe Centrum Reymontowskie.
Choć górali z Polski i Słowacji oddzielają Tatry, nie są dla nich żadną przeszkodą. Razem weszli już na niejeden szczyt.
Wykonane prze niego zdjęcia Mickiewicza, Norwida i innych wieszczów znajdują się niemal we wszystkich podręcznikach szkolnych. Tyle samo szczęścia nie miały jego osobiste podobizny. Niemal wszystkie spłonęły w powstaniu warszawskim.
Stowarzyszenie W.A.R.K.A. wydało komiks o pochodzącym z Warki Piotrze Wysockim - bohaterze powstania listopadowego.
Od polskiej granicy dzieli go kilkaset metrów. 300-letni dom przysłupowy w Hirschfelde restaurowany jest siłami Niemców i Czechów. W ostatni weekend stycznia zaplanowano w nim pierwsze spotkanie.
Jan Amor Tarnowski - prawnuk Zawiszy Czarnego - jako mały chłopczyk był dość chorowity. Rodzice chcieli, by został duchownym, a on do historii przeszedł jako najdłużej urzędujący w dziejach Polski hetman wielki koronny.