Nie jest to typowy wizerunek Matki Bożej Różańcowej. Obraz w ołtarzu głównym boronowskiej świątyni opowiada o niesłychanej sile modlitwy różańcowej.
Dialogi ulatują, odchodzą w zapomnienie zawiłości fabuły. Pozostają obrazy. Czy ktoś, kto obejrzał „Misery” jest w stanie zapomnieć porcelanowego pingwinka? Czy widzowie „Matrixa” nie przypomną sobie momentalnie sceny z wyginającą się łyżką? O tym właśnie jest ta książka. O obrazach.
„Uwikłanie” Jacka Bromskiego to jeden z najlepszych polskich kryminałów. Przedstawia obraz rzeczywistości, z jakim nie mieliśmy do czynienia w polskim kinie.
Próbując bronić swoich tajemnic, próbując kreować swój wizerunek daleki od prawdy, odgradzamy się od świata pancerzem. Tyle że w tym pancerzu sami się dusimy.
- Tajemnica maryjnej ikony ukryta jest w matczynych oczach patrzących w przyszłość jej Syna Chrystusa. Moim ulubionym typem ikony jest "umilenie", pięknie oddające miłość Maryi Matki do Syna Bożego - wyjaśnia Katarzyna Tkaczyk, malarka ikon.
To więcej niż hobby i pasja. Beata i Jan Szczepkowscy z ciechanowskiej parafii św. Piotra Apostoła ratują święte obrazy.
Herodiadzie nie wystarcza to, że doprowadziła do egzekucji św. Jana Chrzciciela. Wznosi sztylet, by przebić język w jego ściętej głowie. Patrzy przy tym z niepohamowaną nienawiścią. Tak bardzo owładnięta była obsesją uciszenia proroka.
Wydaje się, że każdy szczegół Wawelu został do końca zbadany i opisany. Ale okazuje się, że to miejsce pełne nieustannie odkrywanych tajemnic.
Ikona nie jest zwykłym obrazem. Kto ją tylko ogląda, niewiele zobaczy. Ikonę trzeba czytać, jak słowo Boże.
O braku kompetentnych poszukiwaczy tajemnic, Nysie Szalonej, czyli Kaczawie i bezlitosnych drewnojadach, z Arkadiuszem Mułą, historykiem sztuki, regionalistą i pasjonatem lokalnej historii rozmawia Roman Tomczak.