„Amadeusz” Miloša Formana to film o zazdrości, niepogodzeniu się z rzeczywistością i triumfie miernoty nad geniuszem. Triumfie – na szczęście – krótkotrwałym i pozornym. Myliłby się jednak ten, kto sądzi, że jednostka obdarzona talentem jest tu nad śnieg bielsza. To właśnie czyni tę uniwersalną opowieść jeszcze ciekawszą.
Christmasowe Sinatry i inne Celin Dijony na dobre poznikały już z ramówek stacji radiowych, za to w kościołach kolęduje się na całego.
Na deskach stołecznego teatru Rampa: Adaptacja kultowej powieści „Mistrz i Małgorzata” wymagała od realizatorów nie lada odwagi, błyskotliwości i dobrego pomysłu.
Pokazy i warsztaty flamenco, spektakle muzyczne, koncerty pieśni, pokazy filmów hiszpańskich złożą się na program Festiwalu Kultury Iberyjskiej "Fiesta Alegria", który rozpocznie się w poniedziałek w Lublinie.
Jemielnica. Mnisi zwani szarymi modlili się i cywilizowali tereny, na których osiedli. Gruntownie zmienili gospodarczy obraz średniowiecznej Europy.
Za datę powstania szakeryzmu można uznać rok 1881, w którym młody Indianin John Slocum (ur. 1850) zachorował, popadł w odrętwienie i został uznany przez rodzinę i sąsiadów za zmarłego. W trakcie przygotowań do pogrzebu odzyskał przytomność i zaczął zebranym opowiadać o swej „śmierci i zmartwychwstaniu”.
Dziennikarka Gościa Niedzielnego” reporterka (nakładem Księgarni św. Jacka w Katowicach ukazały się dwa zbiory jej reportaży: Mało obstawiony święty. Cztery reportaże z Bratem Albertem w tle oraz Zapisz jako…), autorka ośmiu tomików poezji, wydała właśnie nową książkę zatytułowaną Mój Poeta. Wydawca – Videograf II tak rekomenduje tę publikację czytelnikom:
Dwóch wywiadów nie udało jej się przeprowadzić: z Osamą ben Ladenem i… z Jezusem Chrystusem. „Ach, gdyby tak zatrzymać Jego głos, myśli, słowa na dyktafonie!” – pisała o Jezusie Oriana Fallaci. Mówiła o sobie ateistka-chrześcijanka. Nie bała się nikogo i niczego.
Kult voodoo bywa często bezzasadnie określany jako „religia synkretyczna", tak jakby szczególnym wyjątkiem, a nie regułą historii powszechnej był fakt, że poszczególne religie powstawały jako konglomeraty złożone z elementów innych duchowych nurtów.