Walczył o wolną i sprawiedliwą Polskę, a umierał w więzieniu, zaszczuty i poniżony przez swych przeciwników politycznych. Niewielu tak wybitnych zostało potraktowanych równie okrutnie.
Anna Świrszczyńska pisze bez patosu, że w czasie Powstania Warszawskiego „Była tylko dwojgiem rąk, co podają/ Rannemu basen”. W tym roku minęła 30 rocznica śmierci tej wybitnej, a za mało docenianej poetki.
Reportaże o Papuszy, Domu Braci Jabłkowskich, antologia poezji rosyjskiego samizdatu, nowe książki Alice Munro, Sandora Marai i Grahama Mastersona - to niektóre literackie premiery tegorocznego lata.
Tomik „Zapisane” to „Księga mądrości” Julii Hartwig. Jednak 92-letnia poetka zamiast do króla Salomona odwołuje się do Koheleta, dostrzegając marność ludzkich słów. „Bo w wielkiej mądrości wiele utrapienia” – przypomina.
Anna Świrszczyńska pisze bez patosu, że w czasie Powstania Warszawskiego „Była tylko dwojgiem rąk, co podają/ Rannemu basen”. 30 września minie 30 rocznica śmierci tej wybitnej, a za mało docenianej poetki.
O małych i wielkich samotnościach, automacie na radosne życie i karierze matki-Polki z Natalią Niemen rozmawia Agata Puścikowska.
– Nieraz nam zarzucano, że ciągle to samo gramy. Mamy nagrodę im. Oskara Kolberga, która nas zobowiązuje do wierności tradycjom przodków – mówi Jadwiga Parecka, kierownik zespołu „Watra” z Brzeźnicy.