Neogotycka budowla od stulecia ubogaca krajobraz Olsztyna. Gospodarzami byli najpierw ewangelicy, teraz modlą się w niej katolicy.
Ok. 2500 stron maszynopisu i ponad 1400 haseł. Encyklopedia historii Kościoła na Górnym Śląsku rozrasta się do imponujących rozmiarów.
W pierwszą sobotę miesiąca, 1 kwietnia, po trwającej prawie rok renowacji, do sanktuarium Matki Bożej w Rajczy wrócił z Krakowa Jej cudowny wizerunek, podarowany góralom w 1669 r. przez króla Jana Kazimierza.
Dwaj Ślązacy wybudowali kościół w północnym Kazachstanie, w mieście Szczucińsk, w pięknym miejscu, gdzie z bezkresnych stepów nagle wyrastają zalesione góry. Ten kościół zostanie pobłogosławiony już w czasie najbliższej pasterki.
Uroczystej Mszy św. przewodniczył dominikanin o. Wojciech Jędrzejewski. - Cieszę się, że tak kochacie swoją pracę. Jest ona dla was etosem - zauważył kaznodzieja.
Niemcy, Czesi i Polacy zainicjowali szlak, który ożywia tysiąc lat historii.
Spokojna miejscowość nie zdradza tak łatwo swojej długiej i bogatej historii. A przecież jest to dawne miasto Rzeczypospolitej, które korzeniami sięga aż do czasów św. Wojciecha. Dawna jego sława przeminęła, ale pozostała dostojna gotycka fara, która świętuje 450. rocznicę konsekracji.
- Z budowaniem ogniska domowego jest jak z góralską watrą. Trzeba, żeby wszyscy, którzy chcą się zagrzać, znosili drwa. W rodzinie każdy jest niezastąpiony i każdy ma swoją rolę do odegrania - mówił ks. prałat Władysław Zązel góralom.
Pani Anna, gdy chce nową sukienkę, musi uzbroić się w cierpliwość. Tych, które jej się podobają, nie ma w sklepie. Podobnie jak torebek, mokasynów, naszyjników i innych ozdób.
Przyjaciółki Genowefa Śleziak z Ciśca i Elżbieta Wędzel z Kamesznicy postanowiły odrodzić dawną tradycję pieszego pielgrzymowania do kaplicy Matki Bożej Szkaplerznej na Grapce!