Jeżeli młody Stalin wcielił się w Edypa, to świadomość tego faktu obraca się przeciw całemu światu.
Przez niezwykły splot okoliczności skromny, prowincjonalny bibliotekarz otrzymuje drugie życie, stając się detektywem, historykiem, odkrywcą. I stawia wszystko na jedną kartę.
"Czerwony Kapturek" to baśń o przyjaźni i solidarności, dzięki którym można zaradzić nawet największemu złu.
Czyli instrumentalnie dla najmłodszych.
Niełatwo jest wybrać własną drogę do dorosłości, nie popełniając błędów i nie ponosząc porażek.
W teatrze to możliwe. Niemcy i Polacy wspólnie mówią o historii.
Bohaterowie sztuki "Romantycy" wierzą, że we dwoje będzie im łatwiej oswoić życie, które ucieka, oswoić śmierć.
Na scenie oglądamy walkę dwojga ludzi niespełnionych, wypalonych emocjonalnie, oskarżających się nawzajem.
Niedawno odbyła się pierwsza w dziejach tarnobrzeskiego Teatru Dramatycznego premiera. O swoich przeżyciach i refleksjach opowiadają Beata Tyra i Mateusz Załuska, czyli pani Dulska i jej syn Zbyszko.
Wszystko zaczęło się od poniemieckich guzików. Bo kiedy chorowała, to one odgrywały najważniejsze role.