W wigilijny wieczór dwoje obcych ludzi może dać sobie coś, czego odmówili im najbliżsi.
Czyli co zobaczymy w najnowszej inscenizacji Śląskiego Teatru Lalki i Aktora "Ateneum"?
Reżyser Jan Englert potraktował sztukę „po bożemu”. A jednak jest to zupełnie inna niż poprzednie inscenizacja fredrowskich „Ślubów panieńskich”.
Bombonierka – powiedzieli o nim eksperci. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze w 2007 r. budynkowi groziło zawalenie. Dziś od progu wita luksus.
Jeśli ktoś dawno nie odwiedzał stołecznego Teatru Polskiego, czekają go w tym gmachu niespodzianki. Na razie powiemy o dwóch, na resztę przyjdzie czas.
Norwidowski „Aktor” w reżyserii Michała Zadary jest z wielu względów zaskakujący. I mimo że sztuka ma 200 lat – niesłychanie bliski.
Na Broadwayu grana była bez przerwy przez trzy lata, a do kasy biletowej ustawiały się długie kolejki. Najnowsza premiera warszawskiego teatru „Studio”w reżyserii Grzegorza Brala nawiązuje do najlepszych tradycji dramatu amerykańskiego.
Początków grupy Serenissima Wratislavia trzeba szukać w murach starego zamku w Bolkowie, gdzie przed laty oprócz szczęku rycerskich mieczy zaczęły rozbrzmiewać dźwięki muzyki, a obok lśniących zbroi zawirowały kolorowe suknie. Dziś dolnośląski zespół tańca dawnego znany jest w całej Europie, a nawet w Japonii i Meksyku.
Indianin i Żyd licytujący się, którego z nich bardziej doświadczył los, są bohaterami spektaklu "Weisman i Czerwona Twarz - Żydowski Western" w reżyserii Andre Huebnera-Ochodlo. Jego premiera odbędzie się w sobotę na deskach Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie.
"Burzę" - własną adaptację klasycznego dramatu Szekspira przygotowuje w bydgoskim Teatrze Polskim Maja Kleczewska. Inscenizacja powstaje m.in. na podstawie opisów snów mieszkańców Bydgoszczy.