Droga krzyżowa
Wziął na ramiona
ciężar grzechów świata
poprzeczną belkę krzyża
i poniósł w prochu drogi
wśród tłumów obojętnych
których twarze nijakie
mijał przechodząc
Uśmiech bolesny
rozjaśnił mu oblicze
gdy chusta Weroniki
odbiła wizerunek Boga
a w sercu Matki
go odnalazł
powielony cierpieniem.
Śmierć Króla
W tłumie gapiów
W werbel młotów
Wykuwających Święte Rany Boga
Zasłuchany stoję
Brud , pot i krew
Ciała wyniesionego nad horyzont
Wessała na wieki
Chusta Weroniki.
Blask krzyża mroczy naturę
Ociemniała ziemia drży
Krótka chwila triumfu śmierci
Pod ciężarem grzechów
Pęka zasłona w świątyni
Trwoga ogarnia serca stojących
Usta szepcą modlitwy
I rodzi się nadzieja
Zmartwychwstania.
Ziemio
Klękam przed Tobą
ziemio Boga
i całuję święte stopy traw
pachnące wonnym olejkiem kwiatów
wśród wysmukłych sosen
szumiących hymn dziękczynienia
słyszę Twój głos
i czuję świszczący oddech
w porywach wichru
przygięty do ziemi
wśród trzaskających zapałek drzew
gdy się gniewasz
i głos Twego serca słyszę
dochodzący z głębi
lawą wulkanu
wstrząsający światem
napojona krwią Ojców
i Świętą Krwią Chrystusa
dajesz moc Samsonową
dziełu dnia szóstego
a po śmierci dajesz pewność
zmartwychwstania.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.