Matka Boleściwa
U stóp Krzyża na Golgocie
Stoi Matka Boleściwa
Widzi Syna w krwawym pocie
Stoi sama ledwie żywa.
Wie iż Syn Jej wywyższony
Wiernie spełnia Ojca wolę
Że krzyż ponad wszystkie trony
Że zmaże ludzkie niedole.
Ale Jej człowiecze serce
Co po ludzku kocha boli
Sprzeciwia się poniewierce
Syna, lecz nie Boga woli.
Cierpi męki i katusze
Serce miecza ostrze rani
Matko, to za nasze dusze
Chcemy cierpieć z Tobą Pani.
Komunia Święta
Zielone źdźbło trawy
Z ziarna obumarłego
Wyrasta Chlebem
Cudu Ostatniej Wieczerzy
Powtórzonym na ołtarzu.
Z potu rąk ludzkich
Biały opłatek
Oburącz wyniesiony
Jawi się Jezusem.
Ciało Chrystusa
Przez kapłana ogłaszane
Wśród szpalerów dusz
I słowa spełnienia.
Amen. Niech się stanie.
Szansa
Postawiłem wszystko na jedną kartę
I świat się nie zawalił
Tylko gwiazda znad Betlejem
Spłynęła do serca
Okruszyną chleba białego
Nasyciłem wątłe ciało
I ugasiłem pragnienie
U studni Jakuba
I ujrzałem siebie
Kroczącym przed Tobą
W Janowej wizji Apokalipsy
Postawiłem wszystko na ramiona krzyża
Postawiłem wszystko na kartę Ewangelii
I znalazłem miejsce u Twego tronu.
urastam do wielkości Syna Bożego
Czas
Wciąż naprzód kroczy
nieprzejednany
przygina plecy
siwi skronie człowieka
wciąż ucieka
czas.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.