Nie jest zapomniany. Gdy kilka tygodni temu umarł prof. Samuel Huntington, autor koncepcji o „zderzeniu cywilizacji”, głośno było o tym we wszystkich mediach. Gdy 60 lat wcześniej w Krakowie nie stało polskiego twórcy oryginalnej koncepcji cywilizacji, zapanowała głucha cisza.
Pisał cenione recenzje teatralne, książki i broszury historyczne dla ludu, jeździł z odczytami po kraju, redagował na wysokim poziomie miesięcznik „Świat słowiański”. W 1919 r. powołano go do wykładów w odrodzonym uniwersytecie w Wilnie (od 1920 r. był tam profesorem). Wykładał do 1929 r., gdy, po przeniesieniu w stan spoczynku, powrócił do Krakowa, do swej willi przy ul. św. Bronisławy 18 na Salwatorze.
„W pewnym sensie był nieporadnym życiowo, staroświeckim uczonym, oderwanym od codzienności, często nieobecnym myślami. Jednocześnie był ambitny i dążył do oryginalności w swym życiu i dziełach. Obok indywidualizmu i zamknięcia w sobie cechował go autentyczny dystans do świata – był ponad wszystkim i powyżej wszystkich dzięki swej mądrości, kulturze i metodzie historiozoficznej, która wyróżniała go spośród innych badaczy i czyniła nietuzinkowym.
Był profesorem uniwersyteckim, który izolował się od swojego akademickiego otoczenia, by móc budować dzieło życia – naukę o cywilizacji. Siłę dawało mu poczucie tworzenia wielkich i nowych systemów, prawo do poznania tajemnic historii.
Jego tryb życia był harmonijnie uregulowany; całe dnie spędzał przy »zawalonym« książkami i rękopisami biurku, w gabinecie przypominającym bibliotekę” – pisze dr hab. Piotr Biliński, autor pierwszej, doskonałej książkowej biografii Konecznego.
Co to jest cywilizacja?
Czas emerytury Koneczny wykorzystał do zajęcia się nurtującym go od czasów młodości problemem syntezy historycznej i możliwości wykrycia prawidłowości w historii. Owocem tych wieloletnich przemyśleń było wydane w 1935 r. dzieło „O wielości cywilizacyj”.
Autor na podstawie wieloletnich badań empirycznych doszedł do oryginalnego i nowatorskiego wniosku, że dotychczasowe przeciwstawianie sobie pojęć „kultury” (obejmującej wytwory duchowej działalności człowieka) i „cywilizacji” (określającej materialno-techniczną stronę działalności człowieka) jest niezadowalające. Sformułował nową definicję: „Cywilizacja jest to metoda ustroju życia zbiorowego. Tak jest! Cywilizacja jest po prostu metodą”. Kultury narodowe zaś są odmianami danej cywilizacji.
Różnicowania społeczności ludzkich, pozwalające na określenie poszczególnych cywilizacji, Koneczny dokonywał na podstawie różnic w prawie: familijnym, majątkowym i spadkowym, stosunku do czasu oraz stosunku między prawem publicznym i prywatnym oraz na podstawie tzw. quincunxa, czyli pięciu kategorii bytu człowieka: duchowych (czyli dobra i prawdy), materialnych (czyli zdrowia i dobrobytu) oraz łączącej je kategorii piękna.
Podkreślając, że cywilizacji jest bardzo wiele, wyróżnił siedem głównych: chińską, żydowską, bramińską, turańską, arabską, bizantyńską i łacińską. Sam najbardziej przywiązany był do cywilizacji łacińskiej, gdyż w niej wszystkie wymienione wyżej elementy były zharmonizowane w najwyższym stopniu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...