Piękne są góry naszego szerszego hajmatu – Jostont rozumie w ten sposób cały Śląsk w pojęciu geograficznym – od Wrocławia do Katowic. Niewątpliwie więcej były i są opiewane w różny literacki sposób Sudety i ich poszczególne pasma.
Dlaczego taki tytuł? Jostont śpieszy z wyjaśnieniem. To z tytułu może także oznaczać zbiór imion, jakie nadawano lub jakie można nadawać w danym kraju lub w danej wspólnocie językowej lub narodowej. To tyle na początek.
Łobudził się wela połednia. Wyciągnięta odruchowa ręka spoczęła na pustej poduszce. Zapomnioł o tych trzech szajdungach – kolejne kobiety opuszczały go bez długiego pożegnania – może nie czytały Chandlera.
Jedźmy, tam ktoś woła! Nie jeden zaraz to z miejsca zauważy i powie, błąd zakradł się do cytatu z tak znanego wiersza Mickiewicza, w którym wieszcz obwieścił ból i tęsknotę za brakiem głosu z jego litewskiego hajmatu.
VIII Święto Strojów Ludowych Górnego Śląska odbędzie się w niedzielę w Rudzie Śląskiej. Zagra górnicza orkiestra dęta, zaśpiewają zespoły ludowe - zapowiedział prezes Związku Górnośląskiego Grzegorz Franki.
Jak się o czymś alfabetycznie rozprawia, to oznacza to taką kompleksową wyliczankę od A do Z.
Gardiny były downo tymu symbolem statusu społecznego. Na Wilhelminie była nawet tak potocznie nazywana Gardinenstraße, obecnie ulica Lwowska. Nazwa pojawiła się około 1890 roku.
Kiedy ten koferek zaczął pełnić tę rolę depozytariusza pamięci rodzinnej trudno powiedzieć. Jostont szacuję jego wiek na wysoce senioralny – chyba sprawiony jeszcze za tamtej Polski, jak to jego Oma określała w latach 70–tych XX wieku dwudziestolecie międzywojenne.
Wszystko płynie, przemija... Kapliczki i krzyże z nami zostają. I dobrze.
Choć raczej należałoby napisać Jedermann – ze względu na pruską/niemiecką przeszłość regionu.