Kluczową rolę w interpretacji tego dzieła pełni ukazany w tle krajobraz.
Jest niedzielny poranek. Wstające słońce jeszcze nie rozświetliło ciemności. Twarze trzech kobiet widocznych na obrazie rozjaśnia blask bijący od widocznego z prawej strony anioła.
Chrystus triumfalnie wjeżdża do Jerozolimy.
Archanioł Gabriel właśnie przyniósł Maryi ważną nowinę. Zapowiedział, że zostanie ona matką Syna Bożego.
Święty Józef pełnił niezwykle ważną rolę opiekuna Jezusa i Maryi.
Tę scenę opisują wszystkie Ewangelie.
Kiedy go kanonizowano w roku 1602, ogłoszono go patronem zarówno Polski, jak i Litwy, co miało cementować zawartą w 1569 r. w Lublinie unię pomiędzy tymi państwami.
To niezwykły obraz, bo najważniejsza treść jest na nim starannie ukryta!
Ironiczny tytuł obrazu nieco wprowadza w błąd. Kiedy się dobrze przyjrzymy tej błazeńskiej kawalkadzie, nie dostrzeżemy żadnych elementów walki.
Nazywano ich apostołami Słowian.