Jeden z bardziej zaskakujących filmów ubiegłego roku.
Świąteczny fenomen. Film, bez wątpienia, kultowy. Choć pewnie filmoznawcy będą kręcić nosem.
Hasło tegorocznego Adwentu już mamy!
Spielberg, jak Lem? Nie jak Lucas? Zaskakujące…
Czyli próba uszlachetnienia gatunku.
Tako mo być Barbórka?
Geniusz! Tym razem literacki. Czyli Gus Van Sant idzie za ciosem.
Czyli Tom Hanks ponownie w roli rozbitka. Ale tym razem takiego wśród ludzi. W tłumie. Na wielkim, współczesnym, amerykańskim lotnisku.
Drugie „Milczenie owiec”? A może nowa „Filadelfia”?
Czyżby dziś znów poetycko?