Są wartości, dla których warto umrzeć i właśnie one czynią życie wartym życia i śmierci. Właśnie po to mamy Wielki Post, a w nim gorzkie żale i krzyżowe drogi, żeby nam o tym przypomnieć.
Kamil Maćkowiak tak dalece przejmuje osobowość Niżyńskiego, że nie sposób oddzielić te dwa byty.
Wielu z nas coraz częściej wyjeżdża na zagraniczne pielgrzymki, wycieczki czy wczasy. Skończyły się smutne czasy komunizmu, kiedy z rzadka uszczęśliwiony posiadacz paszportu wyjeżdżał sobie na Zachód, ale na nic go tam nie było stać.
Tajemnica tkwi w obsadzie: w rolę niezwykłej, dotkniętej kalectwem artystki wcieliła się bodaj największa współczesna aktorka polskiej sceny…
Autorka tej współczesnej, moskiewskiej anty-bajki, świadomie nawiązuje do "Księgi dżungli" Kiplinga, a postać głównego bohatera do Mowgliego, chłopca wychowanego przez wilki.
„Wariat i zakonnica” na deskach Drugiej Strefy to spektakl niezwykły. Może raczej należałoby powiedzieć: Witkacy niezwykły. Bo ten jeden z najczęściej wystawianych dramaturgów 20-lecia międzywojennego był jednocześnie odczytywany opacznie, można nawet powiedzieć prymitywnie. Dlaczego? Myślę, że sam autor jest po części temu winien.
W ogrodzie sióstr benedyktynek przypadkowo odnaleziono starą studnię. Czy jest to miejsce, o którym legenda mówi, że zostało wskazane księciu Bolkowi I przez anioła?
Słynna rzeźba Małej Syrenki przy kopenhaskiej promenadzie Langelinie obchodzi w piątek setne urodziny. Stała się w ciągu stu lat symbolem Kopenhagi, przyciągającym turystów, a także wandali. Z okazji urodzin w licznych stolicach pojawią się "żywe syrenki".
Zaskakująco łatwe było przejście z marksizmu w ponowoczesny kształt relatywizmu. W polskich realiach były tylko okrągłe słowa, jak okrągły był tamten stół. Zabrakło pokuty i nawrócenia.