Abp Józef Życiński ma wielkie zasługi w dziele dialogu Kościoła ze światem kultury. Był filozofem, wytrawnym eseistą, czujnym obserwatorem i recenzentem zjawisk współczesnej kultury oraz twórczości artystycznej.
Holy Wins – nie Halloween. – Kiedy w roku 2005 postanowiliśmy po raz pierwszy zorganizować katolickie obchody wigilii Uroczystości Wszystkich Świętych, na ich przygotowanie mieliśmy zaledwie kilka dni – wspomina ks. Sebastian Dębski, który w parafii w Gdańsku-Morenie dał początek tym obchodom.
- Przyjeżdża tu młodzież poszukująca, która często nie może znaleźć sobie miejsca we współczesnym świecie. Dlatego naszym obowiązkiem jest tu być i świadczyć o największej, niezawodnej miłości - o Jezusie - wyjaśnia młody ksiądz. I pędzi na ogromne pole namiotowe Przystanku Woodstock. Tam go potrzebują.
Podobnie jak w latach ubiegłych, tak i w tym roku nie zabraknie ewangelizatorów na Pol'and'Rock Festival (dawniej: Przystanek Woodstock), który na początku sierpniu odbywa się w Kostrzynie nad Odrą. Od tego roku inicjatywa ewangelizacyjna nosi nową nazwę Przyjaciele Jezusa (dawniej: Przystanek Jezus).
Mając dziś do czynienia z dramatem bądź komedią, tak naprawdę obcujemy z nagromadzoną w ciągu 40 tysięcy lat tradycją.
Niesprawiedliwość, samotność, przemoc czy szyderstwo. Młodzi uczestnicy Europejskiego Spotkania Młodych na pewno nie pozostaną wobec tych zagrożeń obojętni. Nawet wtedy, kiedy zrobić będą mogli niewiele.
Nie było tu bogaczy, ale nie brakowało nigdy ludzi ofiarnych, niosących pomoc, wrażliwych. Dziś mają satysfakcję, bo nie fortunie, a sobie samym zawdzięczają to, kim są i co mają.
Trzy słowa, którymi młodzi muzycy z Piątego Wyrazu definiują swój zespół, to uwielbienie, służba i pasja.
W dniach 4-10 listopada, już po raz trzeci, odbył się w Warszawie Tydzień Kultury Chrześcijańskiej. W tym roku temat przewodni brzmi: powołanie. Pojęcie powołania jak w soczewce skupia dzisiaj szereg problemów współczesności. Wiąże się ono bowiem z zagadnieniem obowiązku, wyrazistych przekonań oraz wytrwałego realizowania postawionych celów.
"Nasz cel jest prosty: chcemy grać i śpiewać dla Boga" – tak mówią o sobie członkowie grupy Być Morze?. Ich muzyka nie sprowadza się do jakiegoś określonego stylu. Sami twierdzą, że stworzyli osobny styl, który nazwali Hard Poetry.