Jarosław Marek Rymkiewicz Uważany jest za literackiego patrona prawicy. Jednocześnie katoliccy publicyści zarzucają mu nihilizm, pogański klimat i przekonanie o pustym niebie.
Niektórzy czytelnicy watykańskiej gazety "L'Osservatore Romano" przecierali zapewne oczy ze zdumienia widząc w jednym z jej ostatnich wydań rysunek... Homera Simpsona, bohatera popularnej amerykańskiej kreskówki.
Rzeczywistość pokazana na scenie dzieli się wyraźnie na dwie części: pierwsza to mroczny kryminał, druga – obsceniczny i pełen wulgaryzmów świat marginesu. To pęknięcie obniża wartość sztuki, której wymowa nie jest przecież banalna.
Jeśli kiedyś sztuki Millera ukazywały upadek amerykańskiego mitu, dziś ukazują upadek moralnej kondycji świata.
Błogostan jest dziś do kupienia od dilera, pod szkołą – mówił Krzysztof Zanussi w Opolu.
Zaskakująco łatwe było przejście z marksizmu w ponowoczesny kształt relatywizmu. W polskich realiach były tylko okrągłe słowa, jak okrągły był tamten stół. Zabrakło pokuty i nawrócenia.
– Co czytasz, synku? – pyta mama. – „Quo vadis” – odpowiada latorośl. – Jak to? Przecież wczoraj mówiłeś, że już kończysz. – Tak, ale dzisiaj zacząłem od nowa.
Niewielu jest w literaturze autorów tak wszechstronnych jak Rudyard Kipling.
Przekonani, że ich religia dąży do ograniczenia ludzkiego cierpienia, buddyści podkreślają znaczenie globalnego braterstwa, czy harmonijnych relacji człowieka i natury.