Uroczystej Mszy św. na Święcie Bacowskim przewodniczył ks. prałat Stanisław Szyszka z Zakopanego, a bacowie wnieśli do ludźmierskiej bazyliki berło od cudownej figury Matki Boskiej Ludźmierskiej, w którym został umieszczony papieski pierścień.
Święto Bacowskie w Ludźmierzu jak zawsze jest symbolicznym rozpoczęciem sezonu pasterskiego na Podhalu. Wydarzenie miało miejsce 24 kwietnia w Niedzielę Bożego Miłosierdzia, podczas którego został poświęcony kierdel (stado) owiec.
Uroczysta Msza św. rozpocznie I Zjazd Karpacki, święto górali z różnych krajów. Po niej zostanie poświęcony symbolicznie kierdel (stado) owiec.
Majówka połączona ze Świętem Bacowskim u dominikanów w Małem Cichem.
Sobota na Podhalu, Spiszu i Orawie to dzień, w którym na drogach, nawet tych głównych, można spotkać stada owiec, wracających z juhasami i bacami z tegorocznego wypasu.
Uroczystej Mszy św. przewodniczył ks. Bronisław Walczak. - Dobrze, że łączycie wiarę z kulturą, przywiązaniem do regionu. Bo to wiara umacnia nas w codzienności - zauważył ludźmierski duszpasterz.
Jak co roku, na św. Michała - 29 września, bacowie spędzają owce z hal i dziękują Bogu za kolejny rok pracy. Tradycyjny łossod odbył się na Hali Boraczej w Beskidzie Żywieckim.
Wielowiekową tradycję pasterską i produkowanie oscypków komplikują przepisy unijne - mówią bacowie, którzy w niedzielę w sanktuarium Maryjnym w Ludźmierzu na Podhalu uroczyście zainaugurowali tegoroczny sezon pasterski.
Jeżeli księża mają z wiernymi tak jak ja z tymi owcami, to ich praca bez żadnej dyskusji jest ciężka. Kiedy jest się z nimi 24 godziny na dobę, dają w kość – twierdzi Jarek Buczek, baca z Ochotnicy Górnej.