Każdy z czterech Ewangelistów ma swój symbol: Jan – orła, Marek – lwa, Łukasz – byka, a Mateusz – anioła. W tym ostatnim przypadku to nawiązanie do początku Ewangelii św. Mateusza.
Ewangeliści opowiadają o dwóch biblijnych Łazarzach. Najpierw u św. Łukasza w 16 rozdziale czytamy przypowieść o bogaczu i owrzodzonym żebraku Łazarzu, który mimo choroby i licznych cierpień poszedł po śmierci do nieba. Natomiast drugi Łazarz nie był już tylko przykładem z przypowieści, ale osobą historyczną.
Gentile i Giovanni Bellini, „Kazanie św. Marka w Aleksandrii”, olej na płótnie, 1504–1507, Pinakoteka Brera, Mediolan.
Święty Marek śmiało patrzy nam w oczy. Identycznie spogląda na nas towarzyszący mu lew.
Ewangelia według św. Marka zaczyna się od chrztu Jezusa w rzece Jordan, a bezpośrednio potem następuje opis kuszenia Zbawiciela na pustyni.
Czterej kościelni dostojnicy siedzą za stołem i piszą księgi. Nie są jednak sami…
Z obrazu patrzy w naszą stronę ubogo ubrany mężczyzna o ogorzałej twarzy. Tuż za nim widzimy potężny łeb byka. Czyżbyśmy mieli do czynienia z portretem pasterza bydła?
Obraz wypełnia tłum postaci, ale od razu widzimy, że to, co najważniejsze, dzieje się u góry, tam, gdzie pojawia się złote tło symbolizujące świętość. Za chwilę na skroniach Królowej Nieba i Ziemi spocznie korona.
Przypadkiem odnaleziona gotycka chrzcielnica, łaskami słynący wizerunek Matki Bożej Opolskiej, a także XVI-wieczny tryptyk w Kaplicy Piastowskiej. Co jeszcze odnajdziemy w murach opolskiej katedry?
Chrystus za chwilę uroczyście wjedzie do Jerozolimy. Z prawej strony widzimy bramę prowadzącą do miasta. Przez tę bramę mieszkańcy Jerozolimy wyszli mu naprzeciw.