Dzisiejszy wielki Kraków to połączenie kilku dawnych miast oraz stu kilkudziesięciu wsi i przysiółków. Niektóre przyłączono bardzo dawno, inne - np. Zwierzyniec czy Grzegórzki - zaledwie 100 lat temu, jeszcze inne w czasie okupacji niemieckiej, są wreszcie i te, które do Krakowa dołączono po wojnie, m.in. w postaci Nowej Huty.
Zbawiciel rodzi się w gmachu poczty w Chorzowie i w kopalni.
Od 20 maja do końca czerwca w krakowskim Muzeum Archidiecezjalnym w Krakowie można oglądać wystawę kilkudziesięciu prac malarskich prof. Stanisława Rodzińskiego. Malarz podejmuje w swych dziełach m.in. tematykę religijną.Zdjęcia: Bogdan Gancarz /Foto Gość
Najwyższa ma 2,5 metra wysokości i 2 metry szerokości! Najmniejsza zaś może zmieścić się na dłoni. Wszystkie zachwycają niezliczoną liczbą barw i kunsztem ich twórców.
Płacono nimi za chleb i za wielkie majątki. Bito w miedzi, srebrze i złocie. Z czasem stały się obiektem pożądania muzealników i kolekcjonerów.
Portrety cesarza, wiejskich kobiet, a także fotoreportaż ze stacji sanitarnej w Opolu.
Obrazy mistrzów malarstwa: El Greca, Goi, Ribery, Tycjana, Veronesa i Zurbarána, które należały do królów Hiszpanii, można już podziwiać na największej ekspozycji sztuki hiszpańskiej, jaką dotąd prezentowano w Polsce.
Magiczną, pełną ciepła atmosferę świąt Bożego Narodzenia tworzyły przed laty ręcznie wykonywane szopki, zwane również stajenkami, żłóbkami czy betlejkami. Były nieodzowną dekoracją domów, stopniowo jednak wypieraną przez choinkę. Dziś z rozmachem prezentowane są w kościołach.
Z darmowych i zniżkowych biletów wstępu będą mogły skorzystać osoby powyżej 60. roku życia w ramach akcji "60+kultura". Inauguracja akcji odbędzie się 24 i 25 września w ponad 100 instytucjach kulturalnych.
– To dumny i wyniosły człowiek, a nosi łapcie – opowiada Wojciech Nowicki, kurator niezwykłej wystawy "Ciemne świecidło. Fotografie Michała Greima (1828–1911)".