DODANE 26.06.2009 20:53 załącznik
Pośród tatrzańskich grani górale z Małego Cichego przeszli w procesji ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Chociaż jest ich prawie pięćdziesiąt, nie ma dwóch identycznych. Od blisko ćwierć wieku gromadzenie przedstawień rozmyślającego Pana Jezusa jest pasją o. prof. Leona Dyczewskiego.
Klejnotem tego ołtarza jest barokowa figura Madonny.
Mówią, że figura Chrystusa w prezbiterium biadolińskiego kościoła ma za wielkie ramiona, ale On po prostu chce objąć wszystkich.
Górale z Małego Cichego wyruszyli w procesji o godz. 6 rano. Wcześniej w symboliczny sposób straż Grobu Pańskiego, złożona ze strażaków OSP w sposób symboliczny padła na ziemię, kiedy dowiedziała się, że Pana Jezusa w grobie nie ma.
Najważniejszym punktem ludźmierskich obchodów kanonizacji Jana Pawła II i Jana XXIII był moment, kiedy jeden z górali umieścił w cudownej figurze berło z papieskim pierścieniem.
Artysta, który wykonał scenę modlitwy Jezusa przed męką, nie jest znany, ale dzieło, które zostawił, zachwyca.
Pośród tatrzańskich grani górale z Małego Cichego przeszli w procesji ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa. W niepowtarzalnej górskiej scenerii wierni ubrani w stroje regionalne nieśli feretrony, m.in. z figurą Matki Boskiej Jaworzyńskiej.Zdjęcia: Jan Głąbiński /GN
Przez całą Wielką Sobotę w kościołach Podhala i całej Małopolski odbywało się tradycyjne świecenie pokarmów na wielkanocny stół.