Świątynia była dla Żydów ostoją wolności religijnej. Tam trzy razy w roku udawali się na święta pielgrzymie.
W tomiku wierszy Dobromira Kożucha przez słowa wyraźnie przebija się oczekiwanie nieba.
Pax et Bonum! Mam na imię Marek, mam 24 lata, jestem domorosłym wierszokletą. Jeśli uznacie, że ta garść polnych wierszy jest godna pokazaniu światu - będę bardzo wdzięczny.
Bóg w swojej nieobecności jest tajemniczo obecny, a cierpienie i żałoba tworzą potrzebne przejście, by pewnego dnia, dostąpić szczęścia przebywania z Obecnością.