"Bezimienne dzieło" Witkacego w reżyserii Jana Englerta wyraża wszystkie lęki obecne w twórczości autora, które dziś docierają do nas ze zdwojoną mocą.
Skromny szlachcic, żołnierz Armii Napoleońskiej, a nade wszystko znakomity komediopisarz z okazji zbliżającej się 220. rocznicy urodzin doczekał się oficjalnych obchodów Roku Fredrowskiego.
Prawosławny duchowny z Bugulmy w rosyjskiej republice Tatarstanu napisał sztukę teatralną o Harrym Potterze, w której bohater odkrywa, że najlepszą metodą na pokonanie demonicznego Voldemorta jest chrześcijaństwo.
Niemiecki teatr odmówił wystawienia spektaklu, którego główną treścią jest manifest norweskiego mordercy
Nawet jeśli ktoś nie wie, że „Zmierzch długiego dnia” jest autobiograficznym obrazem koszmaru, jakim było życie rodzinne O’Neilla, poruszający ton tej opowieści nie wydaje się przypadkowy.
Kiedy wybitny aktor sięga po wybitny tekst, by zmierzyć się z legendą, mamy do czynienia ze świętem teatru.
Na motywach „Hobbita”, czyli nauczyciele, górnik i ksiądz kontra wyobrażenia rodem z Hollywood.
Artyści wyszli z założenia, że agresję powoduje to, co nieznane. Oprawili więc swój scenariusz w prezentacje muzyczne i choreograficzne przedstawicieli obcych kultur.
Oto mądra, pełna wdzięku, zaskakująca pomysłami i pozbawiona moralizatorstwa opowieść o relacjach między dziećmi a rodzicami.
Teatr Stary w Lublinie. Występowali tu Helena Modrzejewska i Adolf Dymsza. Legenda głosi, że budynek stoi na katakumbach sióstr szarytek. Jeden z najstarszych teatrów w Polsce rok temu powrócił do życia i dziś zaprasza w swe progi równie wielkich artystów, co kiedyś.