Choć postać gangstera towarzyszy kinu niemal od samego początku, film gangsterski nie jest dziś tak popularny i nie ma takiej rangi jak kiedyś. Trudno jednak wyobrazić sobie bez niego przeszłość, teraźniejszość, a także przyszłość sztuki filmowej.
Już w drugiej połowie lat dwudziestych nie sposób było nie dostrzegać gangsteryzmu. Był on szeroko opisywany i analizowany; był znakomitym tematem dla opinii publicznej i sztuki, a przede wszystkim dla kina. Al Capone, Eugene „Bugsy” Moran, „Joe Boss” Masseria, Salvatore Maranzano, John Dillinger, Lucky Luciano (Salvatore Lucania), braci Diamond, “Buźka Nelson” (Lester Gillis), Earl „Hymie” Weiss, Meyer Lansky – stali się postaciami znanymi z pierwszych stron gazet, wymarzonymi bohaterami dla filmu.
„Gangster” stał się teraz członkiem gangu, człowiekiem, który zajmuje się alkoholem co powoduje, że musi walczyć z policją. Społeczeństwo darzyło gangsterów sympatią. Walcząc z niepopularnym prawem, stanowili pewną postać społecznej opozycji.
Co do dźwięku, to w sposób oczywisty zwiększał on oddziaływanie filmu na widza i jego zmysły. Dźwiękowe środki wyrazu przeniosły punkt ciężkości z analizy moralności przestępcy, co było charakterystyczne dla Sternebrga, na jego zachowanie. Ponadto zwiększały one fizyczne oddziaływanie poszczególnych scen. Duże znaczenie zaczął mieć charakterystyczny dla gatunku dialog, odgłosy wystrzałów, pisk opon samochodów, dźwięk tłuczonego szkła, muzyka. Rozwój gatunku i jego rosnąca, w latach 30., rola jest silnie związana z rozwojem dźwięku.
Pierwsze klasyczne filmy gangsterskie powstają na początku lat trzydziestych. Trzy z nich, historycy sztuki filmowej uznają za najbardziej wzorcowe dla innych filmów tego gatunku. Wynika to z zawartych w nich typowych modeli fabuł. Jednak jeszcze ważniejsze jest ukazanie w nich postaci gangstera jako bohatera tragicznego. Mowa tu oczywiście o wspomnianym już wcześniej „Małym Cezarze” Mervyna Le Roya z 1930 roku, z Edwardem G. Robinsonem w roli głównej, „Wrogu publicznym” (1931) Williama Wellmana z Jamesem Cagneyem i „Człowieku z blizną” (1932) Howarda Hawksa z Paulem Munim w roli tytułowej.
Filmy te były proste, przedstawiały wydarzenia w sposób bezpośredni. „Akcja rozgrywa się w czasie teraźniejszym i rozwija linearnie. Konflikty dotyczyły jasno zdefiniowanej opozycji dobra i zła, prawa i bezprawia. Reżyseria i praca operatora są bardzo proste, realistyczne. Cechowało je również reporterskie (konsultantami byli dziennikarze wyspecjalizowani w tematyce gangsterskiej) przywiązanie do faktów i realiów oraz dokumentalizm w przedstawianiu wydarzeń ekranowych. Eksplorują one głównie motyw wzrostu i upadku gangstera.
Cezar Frederico „Rico” Bandello (Robinson) nie jest postacią, z którą można się identyfikować. To „mały, śmieszny człowieczek”. Nie wzrusza widza, ani nie budzi jego sympatii. Nie ma w nim pasji życia, lekkości. Brak mu również umiejętności korzystania z tego co daje sukces. Nie dba o to. Dąży do samorealizacji i musi zginąć.
Bohater „Wroga publicznego” – Tom Powers (Cagney) jest przeciwieństwem „małego Cezara” – używa życia, korzysta z pieniędzy, jeździ samochodami, ma zawsze u boku piękne kobiety. To właśnie z tego filmu pochodzi słynna, wielokrotnie przywoływana, scena, w której główny bohater wyciska na twarz swej partnerki grejpfruta, w kapitalnym skrócie obrazująca stosunek gangstera do kobiet. Powers jest postacią pełną żywotności i żywiołowości, w pamięci pozostaje przede wszystkim jego witalność.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...