Z Alojzym Lysko, o listach ojca z Wehrmachtu, celtyckich korzeniach Ślązaków i o pomysłach na autonomię, rozmawia ks. Roman Chromy.
W maju przyroda staje się w pełni wiosenna i kwitnąca. Dzieci mogą już dłużej bawić się na dworze, a starsi, wygrzewając na słońcu stare koście, wzdychają filozoficznie - że znów udało się dożyć kolejnej wiosny. A do tego jeszcze ten nasz długi majowy weekend, czyli kilka dni wolnego, odwiedzin, spacerów, odpoczywania…
Powoli zbliża się czas przystępowania dzieci do Pierwszej Komunii św. Zatem ci wszyscy, którzy mają w rodzinie taką uroczystość, pewnie stoją przed problemem zakupu jakiegoś prezentu. A to, jak wiadomo, nie jest wcale taka prosta sprawa, więc nie zazdroszczę. Jest zatem okazja, aby spojrzeć na ten problem ze śląskiego punktu widzenia.
W Wielki Piątek - najczęściej o północy, choć nie tylko - woda w studni na chwilę zamienia się w wino; podobnie w rzekach i strumykach, gdzie warto się przed wschodem słońca zanurzyć - wierzono niegdyś na Śląsku.
Wielu moim znajomym z wielkim trudem przychodzi zaakceptowanie faktu, że ja nie piję piwa. Wówczas najczęściej mówią, że to jest niezgodne ze śląską tradycją i że ja się jakby w ten sposób sprzeniewierzam temu fragmentowi śląskiej kultury piwa.
Skromna, w większości zielona wiązanka z pięciu lub siedmiu rodzajów krzewów, związana hajką, czyli rzemykiem z końskiego bicza - tak wygląda tradycyjna śląska palma wielkanocna.
Czy to możliwe, by Grób Pański w Niemczech był bardziej oryginalny od oryginału? Brzmi to niemal bluźnierczo a jednak...
– To próba stworzenia portretu wielkiego Ślązaka, teologa i człowieka „jednającego różnorodność” – mówił redaktor TVP Adam Kraśnicki, autor scenariusza dokumentu pt. „Arcybiskupa Alfonsa Nossola wielka podróż w poznanie”.
Piękna chrześcijańska tradycja uznaje św. Weronikę za patronkę fotografów. Ale to nas chyba nie dziwi. To przecież ona miała obetrzeć twarz Chrystusowi umęczonemu podczas drogi na Golgotę.
Śląsk potrzebuje Polski, a Polska Śląska – mówi metropolita katowicki, arcybiskup Damian Zimoń. Uważa, że Górny Śląsk ma wyraźną odrębność regionalną, ale i poczucie, że „jesteśmy cenną częścią większej całości”.