Słuchaj zamiast czytać – zachwalają reklamy audiobooków. To „zamiast” trochę niepokoi. Bo czy to znaczy, że książki mó-wione mogą zastąpić tradycyjną lekturę?
„Idealna pogoda na czytanie książek” - taką łatkę wakacjom przypinają w Internecie wydawnictwa. A tu na fejsbuku dowiaduję się, że do księgarni w Jaworznie przyszła młoda kobieta i poprosiła o 70 cm atrap książek w zielonym kolorze. Żeby jej pasowały…do mebli.
Dawno nie czytałem tak ciekawej książki o średniowieczu.
Coraz mniej Polaków czyta książki – ta wiadomość w dobie internetu nie jest specjalnym zaskoczeniem. Martwi jednak tempo, w jakim to zjawisko narasta.
Książek się nie czyta. Coraz częściej książek się słucha. W czasie pandemii zamknięto ponad 240 księgarń, ale rynek audiobooków stale dynamicznie rośnie. Wydawnictwa coraz częściej decydują się na równoczesne drukowanie i nagrywanie.
Tym razem mamy dla Czytelników książkę do czytania przez cały rok.
Choć przeciętny Kanadyjczyk spędza miesięcznie ponad 40 godzin w internecie, to nie rezygnuje z lektury książek. Książki się czyta i o nich dyskutuje w klubach książki.
Tworzyły się jakieś więzy, uczyli się ludzie wspólnie szukać, rozmawiać ze sobą, szanować rozmówcę. Wiele przyjaźni pewnie się wtedy zrodziło.
Audiobooki można wypożyczyć do domu, a na popołudniowych spotkaniach posłuchać, jak Małgorzata Arendarczyk „opowiada” obrazy największych mistrzów malarstwa.
Więźniowie zatłoczonych federalnych zakładów penitencjarnych w Brazylii otrzymali niecodzienną możliwość skrócenia sobie pobytu za kratkami - o całe cztery dni za każdą książkę, którą przeczytają.