Rekolekcje jak „Wash & go”
Można pojechać na drugi koniec Polski na koncert rockowy, potem urządzić sobie wypad na bałtycką plażę albo w góry, innego dnia pójść na spotkanie z ciekawym człowiekiem, po tygodniu pobiec na Mszę a po kilku dniach paść na kolana adorując Najświętszy Sakrament. Ale po co?